W starożytności, po bitwie, dwie walczące strony co by się nie stało uznawały siebie za stronę zwycięską. Gdy starożytni Egipcjani nawalali się z Hetytami pod Kadesz opisali bitwę jako „gładką” i „wspaniałą” Hetyci napisali coś podobnego, ale dodali też coś o koniach. Hetyci kochali konie. Wczorajsze wybory są podobne a zarazem wszyscy są zadowoleni.
Za tym jednak hetycko-egipskim zadowoleniem jest niedosyt i tak PiS ma niedosyt bo niektóre miasta nie dostały się w ręce ich kandydatów. POiN ma niedosyt bo mimo połączenia sił mają tylko 24 % i od ostatnich wyborów maleją znacząco. Wychodzi na to, że w tej historii cieszą się tylko ludzie z PSL i Bezpartyjni czyli odpowiednio rolnicy znad Nilu i Żydzi z Jerozolimy którzy przechodzili z rąk do rąk. Najśmieszniejsze jednak wciąż jest to, że mimo odległych czasów to jednak Egipcjanie (trochę lepiej niż Hetyci) wiedzieli lepiej od nas, że trwałe Państwo opiera się na merytokratycznych i arystokratycznych instytucjach i gdy piszę arystokratycznych mam na myśli grecki źródłosłów tego słowa czyli aristoi – najlepsi.
A więc gdy dyskutujemy o Państwie może warto by było skupić się na instytucjach tworzących owe Państwo i ich poziomie a potem na politykach powstałych z życia społecznego. Katon po wygłoszeniu każdej mowy w Senacie mawiał, że trzeba zniszczyć Kartaginę i nikt nie pamięta czy akurat w tej czy innej mowie orał jakiegoś Juliusa czy Scewolę. Katoński imperatyw był głęboko zasiany w duszy Rzymian i na nim można było tworzyć przeznaczenie Res Publici – Rzeczpospolitej.
A więc skoro tworzymy Republikę zadbajmy aby wychować szlachetnych obywateli a potem politycznych aktywistów.
#wybory #filozofia #polityka #historia #neuropa #4konserwy #neoreakcja #konserwatyzm #przemyslenia #socdem
No Comments
Comments are closed.