Oto jak groteskowa, bezrefleksyjna i zwyczajnie głupia jest narracja o tym, że każde użycie frazy „polish death camps” ma na celu oczernianie Narodu Polskiego.
Dyskusja na wykopie. Facet opisuje rozmowę ze znajomymi Holendrami, którzy dobrze wiedzą kto operował obozami zagłady w okupowanej Polsce, ale w dyskusji nazywają je polskimi jako skrót od położenia geograficznego. Czyli generalnie nie ma w tym żadnego oczerniania, żadnego kłamstwa, zwykły związek frazeologiczny. Jaka reakcja psychoprawicy? JAK MOGŁEŚ POZWOLIĆ NA OCZERNIANIE POLSKI!!11one
Całkowite ignorowanie esencji przekazu, całkowite ignorowanie kontekstu, całkowite ignorowanie tego co rozmówca ma do przekazania. Jedyne co to automatyczna reakcja na zasadzie odruchu nabytego. Bo te trzy słowa nam się nie podobają, uważamy je za obraźliwe.
Wiecie jak to się nazywa? POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA. I to w swojej najbardziej wykoślawionej formie. Jasne, serio zdarzają się ludzie, którzy serio chcą przypisać Polsce winy nazistów. Ale walczyć z tym należy tylko wtedy, gdy to ma miejsce, a nie przez obrzucanie świętojebliwym guanem każdego za to, że użył złych słów. Bo to tylko ośmiesza sprawę.
pokaż spoiler Zwracam uwagę na proporcje plusów i minusów. Przecież to jest masowe bezmózgowie.
#polska #polityka #historia #bekazprawakow #rakcontent #neuropa #4konserwy
No Comments
Comments are closed.