Non „Equal Contribution” (Colttaine), fragment podsumowania, od 1:07:15 (w opisie nagrania są sekcje):
Bazując na dostępnych faktach, płeć kobiet reprezentuje kompletnie skrajną porażkę.
Ich wkład w naukę jest tak słaby, że feministki musiały kałamać i wyolbrzymiać osiągnięcia tych paru kobiet, którym próbują przypisywać rzekomo wielce istotną naukowo rolę. Przybywają na sam koniec praktycznie każdego odkrycia, dokonanego przez nas jako gatunku, by jedynie zamoczyc nogę w rzece, kiedy mężczyźni już przepłyneli na drugą stronę.
Ich polityczne starania rozciągają się od niekompetentnych do brutalnie katastroficznych.
W fizycznej rzeczywistości mają zerowy wkład jeśli chodzi o budowanie i utrzymywanie współczesnej cywilizacji (99% pracowników budowlanych to mężczyźni). Wszystko począwszy od samochodów, do drapaczów chmur jest wytworem mężczyzn.
Nawet w zawodowych przestrzeniach, które w znaczym stopniu przejeły kobiety, jak pielęgniarstwo, tych paru mężczyzn, którzy tam dołączają, bardzo szybko przewyższają swoje anemiczne koleżanki.
A kolektywny wkład kobiet w sztukę, filozofię, komedię jest mniej więcej taki jak wcześniej. Marny, nieistotny lub zerowy.
Co ostatecznie sprowadza nas do powszechnego przekonania, że ludzie automatycznie zasługują na szacunek, a w tym feministycznym przypadku jeszcze popularniejszego przekonania, że powinieneś szanować kobiety.
Cóż, na szacunek trzeba zapracować, i jeśli chodzi o kobiety jako ugrupowanie, co właściwie zrobiły by zapracować na mój szacunek?
Naprawdę nie żywię nienawiści do kobiet, a pasję do badania zwierzęcia jakim jest człowiek, który często kieruje się reprodukcją. Poza tym kobiety nie obchodzą mnie w jakimś istotnym stopniu. Jeśli mam być szczery, nie sprawia mi przyjemności spędzanie godzin by systematycznie pokazywać kolektywną ułomność ludzi, jest to przygnębiające.
A stworzenie tego nagrania było wyjątkowo nieprzyjemnym doświadczeniem, nie lubię tego robić, ale jeśli mam mi się (przypominać na każdym kroku o równości) wpychać do gardła dzień kobiet, to myślę że warto zadać sobie pytanie co tak naprawdę świętujemy i co takiego dokonały kobiety. Bo z tego co widzę, ten międzynarodowy dzień kobiet wygląda jak dzień międzynarodowej porażki.
Bazując na statystykach, kobiety jako kolektyw są społecznymi pasożytami. Kobiety nie mają symbiotycznej relacji ze społeczeństwami w których żyją.
#redpill #mgtow #feminizm #nauka #kultura #historia #bekazfeministek
No Comments
Comments are closed.