Franciszek Hynek – ciekawa postać.
Gościu przeżył I Wojnę Światową, ustanowił światowy rekord w baloniarstwie (?), zgarnął Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, został dowódcą w WWII, trafił na Pawiak, potem do obozu koncentracyjnego, przetrwał, zgarnął kilka kolejnych odznaczeń, a w 1958 wpakował się balonem w słup elektryczny i kaputt. Taki Pilecki, tylko w balonie.
o wojnie zajmował się popularyzacją lotnictwa w Polsce. W rocznicę Święta Lotnictwa 7 września 1958 major Hynek podjął się przewiezienia na pokładzie balonu SP BZB „Poznań” listów opatrzonych okolicznościowym datownikiem. Balon wyleciał o godzinie 18.20 z gnieźnieńskiego Rynku. Ostatni wpis w dzienniku pokładowym pochodzi z godziny 20.00, wtedy balon znajdował się nad Żninem. Tuż po północy balon zahaczył o linię wysokiego napięcia przechodzącą przez las. Doszło do zapalenia powłoki balonu i eksplozji. Hynek zginął w wyniku katastrofy, a jego ciało odnalazł nad ranem rolnik Alfons Dysarz[2]. Pochowany 12 września 1958 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie (kwatera B II 28 rz. 1 m. 14).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Hynek
#historia #balon
No Comments
Comments are closed.