Dziwna to myśl, że na przełomie X/XI w., gdy państwo polskie było jeszcze w powijakach, a zachód jeszcze na dobre nie zaczął się rozwijać, na terenie dzisiejszej Grecji, Turcji, Libanu, Bułgarii, Albanii, Serbii, Węgier i Chorwacji istniało Cesarstwo Bizantyjskie – państwo o stopniu rozwoju i organizacji które reszta Europy osiągnęła dopiero w XVIII w. Państwo posiadające zorganizowane szkolnictwo, scentralizowaną administrację, wojskowość zdolną zmobilizować 200 000 żołnierzy, liczne bogate, piękne i ludne miasta, w tym najpotężniejszą i najlepiej ufortyfikowaną metropolię ówczesnego świata, czyli Konstantynopol oraz jedną z najwspanialszych świątyni w dziejach świata (Hagia Sophia) wybudowaną już w VI w. Państwo które widziało Cesarstwo Rzymskie w jego oryginalnym kształcie które uważało się za jego naturalnego kontynuatora, które od wieków walczyło ze starożytnymi Persami, hordami Arabów i wszelkiej maści barbarzyńcami, czyli de facto dzisiejszymi Europejczykami.
W szkołach nie uczą za wiele o Cesarstwie Bizantyjskim, a jak już to w kontekście jego upadku. Tymczasem to pół-mityczne państwo istniało całkiem niedaleko ,,naszej” historii. Trochę na południe od Gniezna, Cedyni, ziemi łużyckiej wokół której koncentruje się nasza nauka. I trwało od wieków i przez kilka następnych wieków, przechowując i rozwijając naukę i mądrość starożytnego świata, trwając jako mur powstrzymujący Islam przed marszem w kierunku Europy, zapewniając nam możliwość rozwoju.
#historia #ciekawostki #bizancjum #ciekawostkihistoryczne #konstantynopol
No Comments
Comments are closed.